W bałaganie myśli związanych z tematyką czcigodnego bloga pomyślałem że właśnie chaos, ten chory kłębek przemyśleń po strudzonym dniu będzie najlepszym motorem napędowym dla tego prymitywnego organizmu jakim jest ten kawałek multimedialnego papieru. A do ów bałaganu należą:
- zachwyt nad sztuką głębszą i płytszą niż basen sąsiadów
- mała doza inspiracji po obejrzeniu ciekawego filmu, przeczytaniu książki, poznaniu niebanalnego człowieka
- chore frustracje uciemiężonego umysłu przyszłego inżyniera, niedoszłego muzyka, czy świra z blokowiska o zagubionej racji bytu własnego roztrojenia jaźni
może trochę próbek lirycznych tekstów piosenek...nie tego punktu raczej nie ma...chyba że po godzinie 2 i po n-tej wielokrotności tejże liczby przedstawionej w postaci hektolitrów alkoholu- trochę prywaty
- jakieś tam mniej lub bardziej ambitne pomysły samorealizacji jako wokalista The Groupies, reporter URSS TV AGH, czy zwykły student niezwykłej uczelni AGH
- i inne badziewne literkowe bajty które tworzą tą dziwną bezwartościową próżnię internetu...
Od razu zaznaczam zę autor nie ponosi odpowiedzialności za zbyt dotkliwe przeżycia związane z interpretacją tekstu jako treści naruszających wolność osobistą, przekonania religijne, ogólnie przyjęte normy moralne i niemoralne zboczenia. Słowem...Piszę co myślę, stukam jak czuję i równie jak bardzo cenię krytykę i odmienne zdanie, tak samo też pieprzę chore konwenanse niezadowolenia.:) To mój BLOG, moja wolność słowa i moja frajda! :D
Pewnie sam będę się z tego kiedyś śmiał, ale o to w tym też chodzi! Niech zatem stanie się bytem i prawdą: chwila, moment i impuls spontanicznego pisadła!!!
AMEN!
0 odpowiedzi:
Prześlij komentarz